Chodniki z morwami i drzewami morwowymi to niezwykły widok. Drzewa uginają się pod ciężarem dojrzałych owoców. Zazwyczaj dzieci z Odessy zaczynały zjadać morwy, gdy były one jeszcze niedojrzałe i przybierały ciemniejszy kolor. Matki raczej nie były z tego zadowolone i przypominały sobie numery telefonów do lokalnych gastroenterologów.
W tym roku jest inaczej. Odessa boryka się z ogromnym kryzysem demograficznym. Oficjalne statystyki mówią, że od czasu inwazji rosyjskiej na pełną skalę ponad 70 tys. uczniów opuściło Odessę i obwód odeski. Nie wiadomo, ile z nich wróci. Wojna usuwa dzieci z miasta.