„Sytuacja jest krytyczna. Powiedziałbym, że jest podwójnie krytyczna” – smutno zażartował o sytuacji paliwowej taksówkarz w Zaporożu. Rosjanie sprowokowali kryzys paliwowy w Ukrainie, ostrzelawszy rafinerię ropy naftowej Ukrtatnafta w Krzemieńczuku oraz w innych miastach. Polska w ramach wsparcia wyśle Ukrainie tysiące ton paliwa.
Na razie w Zaporożu brakuje benzyny. Jedna z miejskich firm transportowych zastrajkowała, a jej autobusy nie pracowały przez cały dzień. Lokalne władze rozwiązały umowę z firmą, ale problem od tego nie zniknął.
Niektóre duże stacje benzynowe oferują paliwo za bardzo wysoką cenę: 64–68 hrywien za litr. Inne sprzedają tylko tym, którzy mają specjalne kupony (zwykle kupony te otrzymuje policja i kierowcy karetek).
Czy zwykły kierowca może kupić paliwo w Zaporożu? Tak, jest kilka opcji: stoi się godzinami w ogromnej kolejce, aby kupić 15 l (oficjalne ograniczenie na osobę), lub kupuje się bez kolejki, za to bardzo drogo. Zawsze można przejechać się na rowerze.