Coraz częściej na ulicach Chersonia pojawiają się ulotki o treści np. „Chersoń to Ukraina”. To jedyny akt oporu, jaki pozostał chersończykom. Protesty są niemożliwe. Okupanci łapią ludzi na ulicach, których uważają za podejrzanych, wyłamują drzwi w mieszkaniach, aby uprowadzać ich z domów, i wywożą ofiary z miasta lub wtrącają do podziemnych więzień. Setki miejscowych zostało zatrzymanych, nie poddają się jednak – nadal piszą na ścianach, płotach i drogach na niebiesko i żółto: „Chersoń to Ukraina”.
W sklepach grana jest muzyka ukraińska. Ludzie zbierają się na podwórkach, aby śpiewać „Stefanię” i „Tam na łące czerwona kalina”.
Mieszkańcy Chersonia wierzą w Siły Zbrojne Ukrainy i w wyzwolenie miasta.







































